Masowy protest No Kings w Jacksonville przyciąga 2000 osób, aby przeciwstawić się Trumpowi
Tysiące osób zebrało się na Florydzie, w tym w hrabstwie St. Johns, 14 czerwca 2025 r., aby zaprotestować przeciwko polityce Trumpa.

Masowy protest No Kings w Jacksonville przyciąga 2000 osób, aby przeciwstawić się Trumpowi
14 czerwca 2025 r. Jacksonville stało się epicentrum tętniącego życiem wylewu sprzeciwu, gdy około 2000 osób zebrało się na proteście „No Kings” w sądzie hrabstwa Duval. Wiec ten, który zbiegł się z 79. urodzinami prezydenta Donalda Trumpa, Dniem Flagi i 250. rocznicą powstania armii amerykańskiej, przyciągnął eklektyczny tłum, w skład którego wchodzili wszyscy, od uczniów szkół średnich po starszych emerytów, a wszyscy zjednoczyli się w sprzeciwie wobec, jak to nazywają, „polityki dyktatorskiej” Trumpa. Jacksonville.com donosi, że.
Demonstranci wyrażali swoje głosy za pomocą domowych znaków i porywających pieśni, takich jak „Czyj rząd? Nasz rząd!” i „Czyj kraj? Nasz kraj!” Atmosfera w mieście odzwierciedlała nastroje ogólnokrajowe, gdy tysiące kolejnych osób zebrało się w ponad 2000 lokalizacji w całym kraju, podkreślając znaczący nacisk przeciwko administracji Trumpa i jej kontrowersyjnej polityce, szczególnie dotyczącej egzekwowania prawa imigracyjnego WLRN przegląd najważniejszych wydarzeń.
Naród w proteście
Celem tej fali protestów, nazwanej „No Kings”, było nie tylko zakwestionowanie polityki Trumpa, ale także działanie jako latarnia oporu przeciwko autorytaryzmowi, polityce stawiającej na pierwszym miejscu miliarderów i militaryzacji demokracji. Aktywiści i organizacje takie jak Indivisible, ACLU i MoveOn zebrali uczestników, aby odrzucili status quo, w odpowiedzi na plany Trumpa dotyczące parady wojskowej finansowanej przez podatników i jego mobilizację żołnierzy Gwardii Narodowej w Los Angeles w celu przeciwstawienia się protestom związanym z nalotami imigracyjnymi Wiadomości AP wyjaśnia.
Po powrocie do Jacksonville atmosfera była napięta, ale spokojna, ponieważ biuro szeryfa w Jacksonville czujnie obserwowało tłum, upewniając się, że żadna przemoc nie zepsuje tego dnia. Nawet gdy zwolennicy Trumpa ujawnili swoją obecność – czego dowodem był mały samolot z transparentem „Duuval dla Trumpa” – protestujący w dalszym ciągu skupiali się na swoim przesłaniu przeciwko obecnym mechanizmom kontroli administracji nad polityką imigracyjną.
Głosy zaniepokojenia
Wśród uczestników rozległ się przejmujący głos sprzeciwu: 77-letnia kobieta wyraziła swoją frustrację i określiła obecną sytuację jako „zbrodnię przeciw ludzkości”. Jej uczucia pokrywały się z uczuciami wielu uczestników wieców w centrum miasta oraz wzdłuż bulwarów Beach i Hodges, gdzie kolejne kilka tysięcy osób oddało swój głos w sprawie Jacksonville.com notatki.
Gdy opadnie kurz po tej akcji, koalicja stojąca za „No Kings” nalega na dalsze demonstracje i szerszy dialog narodowy na temat konsekwencji polityki Trumpa. Nie poddają się, odrzucając nie tylko wizję prezydenta dotyczącą Ameryki, ale opowiadając się za powrotem do ideałów demokracji i ochroną praw człowieka dla wszystkich.
W świetle ostatnich wydarzeń jasne jest, że protesty dotyczą więcej niż jednej osoby. Symbolizują rosnący ruch zaniepokojony przyszłością demokracji w Ameryce, a w miarę rozwoju wydarzeń przesłanie „Nie ma królów” prawdopodobnie odbije się echem daleko poza ulicami Jacksonville.